Miłość to nie jest taka prosta sprawa jak może się niektórym wydawać. Masa czynników składa się na sukces. Najważniejszy jest podryw i właśnie dzisiaj zamierzam się o nim rozpisać.
Więc jak to wygląda w praktyce. Na to pytanie rewelacyjnie odpowiadają piosenki pewnego hiszpańskiego piosenkarza, na widok którego dziewczyny mdleją. Taki europejski Bieber (nie obrażając oczywiście Alvaro Soler), chociaż znacznie przystojniejszy. Jego najnowszy utwór "Sofia" opowiada o zjawisku, które bardzo mnie ciekawiło, a raczej o jego smutnym zakończeniu. Na szczęście znalazł się ktoś, kto bardzo chętnie mi pomógł w rozwikłaniu zagadki, która męczy większość dziewczyn w moim wieku. Jak wygląda podryw z perspektywy dwudziestoletniego mężczyzny.
Jednak zanim rozwinę główny temat zatrzymajmy się na chwilę przy Alvaro. Gość zaistniał dzięki "El mismo sol", którą to piosenkę mogliśmy usłyszeć nie raz w radio. I tak później jego jakże urocza buźka i wyjątkowy, a nawet hipnotyzujący głos podbił serca ludzi na całym świecie, a w szczególności na jego punkcie zwariowały dziewczyny, wszystkie.
Dla osób, które nie znają języka hiszpańskiego albo są za bardzo leniwi, żeby sprawdzić o czym jest tekst zapewne zdziwi, że pomimo wesołej melodii i wesołego głosu wokalisty utwór należy do tych z kategorii smutnych. Tak, kolejna piosenka o rozstaniu i o tym, że z innym jest jej lepiej. Co najbardziej mnie dziwi, to jego przyznanie się do błędów i akceptacja tego co się stało. Gdyby każdy facet to potrafił. Więc jak to wygląda? Tutaj przychodzi z pomocą niesamowicie pozytywna osoba, która motywuje każdego w swoim otoczeniu w tym także mnie. Taką pierwszą rzeczą, o której trzeba pamiętać to standardowo bycie sobą. Jednak to wbrew pozorom nie jest takie łatwe. Zawsze występuje ten wewnętrzny strach, który nas dosłownie paraliżuje, co sprawia, że kłamiemy i jesteśmy sztuczni. Druga sprawa, to mów to co myślisz ale to też nie wychodzi tak jakbyśmy chcieli. Znowu wkrada się stres, a jego skutki później wychodzą na światło dzienne w najmniej odpowiednim momencie. W sumie to też odpada. Trzecia i ostatnia sprawa to można oczarować wybrankę swojego serca cudownym uśmiechem lub pięknymi oczami. No chyba, że tego nie posiadasz. Jeszcze nie wszystko stracone, możesz zapanować nad stresem i postawić sprawę jasno. Większość dziewczyn nie lubi owijania w bawełnę, a takie obchodzenie tematu jest najgorsze. Rewelacyjny przepis na sukces. Zdecydowanie potwierdza to Alvaro. Niestety dzisiaj idealny i pożądany typ faceta to napakowany, imprezujący i wulgarny kark. Najgorsze jest to, że romantycy odchodzą do lamusa i nikt już ich nie zauważa, a szkoda.
Zapraszam do przeczytania innych moich postów. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz