piątek, 22 sierpnia 2014

Robin Thicke - Blurred Lines ft. T.I., Pharrell

Pierwsze pytanie jakie przychodzi mi do głowy po przeczytaniu tekstu i obejrzenia teledysku to : Po co to wszystko? 



Klip wydaje się mega prosty jednak diabeł tkwi w szczegółach. Drobnostki, takie jak przezroczysty strój potrafił uczynić wideo erotycznym. Potwierdzić to może napis na samym końcu "Robin Thicke has a big D" chyba nie muszę mówić co autor miał na myśli. Nie chcę szufladkować teledysku do grona erotyki, ponieważ znajdują się w nim sceny zabawne np. spoliczkowanie nogą, lecz zalatuje tu dobrym, amatorskim kinem niemieckim.
Komercyjne hity rządzą się swoimi prawami, chodzi o to żeby dobrze zarobić. Nie ważne czy posłużę się czyjąś wcześniejszą pracą (chociaż to jest teraz najbardziej popularne) czy wszystko stworzę sam, liczy się ilość zer na koncie i ta trójka gentlemanów o tym doskonale wie. 
Tekst idealnie obrazuje klip. Opowiada on o tym, jak mężczyzna poznaje kobietę, która jest niegrzeczna. Próbowali ją ujarzmić ale to się nie udało, artyści śpiewali o tym co oni by z nią nie robili traktując kobietę przedmiotowo, czyli szowinizm i typowe zachowania płci brzydszej.
Oczywiście nie obeszło się bez lokowania produktu :)
Dzięki tej piosence, która na You Tube ma ponad 335 milionów wyświetleń Robin oraz Pharrell stali się gwiazdami nie tylko jednej piosenki. "Get Her Back" Robina i "Happy" Pharrella non stop rozbrzmiewa w telewizji i radiu.
Dlaczego Blurred Lines jest takie popularne na całym świecie? Chwytliwa melodia, łatwy często powtarzający się tekst i prosty teledysk. Oto przepis na sukces! 
Zapraszam do przeczytania kolejnych moich postów.:)

1 komentarz:

  1. Właściwie to jest identyczna (erotyczna) wersja klipu na YouTube, dozwolona +18, w której modelki są całkowicie nagie. Niewiadomo jak w ogóle YouTube na to pozwolił ale video ciągle jest. Nazywa się tak samo ale z dopiskiem "Excośtam Version" :D

    OdpowiedzUsuń