poniedziałek, 15 września 2014

K2 ft. Buka - 1 moment

Ciekawy przebój, który kilka tygodni temu został zagrany w radiu. Nieoczekiwanie został przyjęty bardzo gorąco. 


Oczywiście ludzie, którzy nie potrafią logicznie odczytać tekstu nie mówiąc już o szukaniu drugiego dna w słowach hejtują nawet najwybitniejsze dzieło. Chociaż ta piosenka nie może się mierzyć z jakimkolwiek kawałkiem zespołu np.Queen to i tak potrafi zainspirować. 
Nie obejdzie się od jednozdaniowego podsumowania tekstu czyli : Jak to cudnie mieć drugą połówkę i być szczęśliwym. Okazuje się, że nie jest tak kolorowo jak mogłoby się wydawać. Sam wstęp do piosenki wygląda jak streszczenie listy "co zrobić przed śmiercią". Autor wie, że w najbliższym czasie umrze i już się z tym pogodził więc żyje najintensywniej jak tylko może. Jednak tekst zawiera dwie interpretacje, jedna wyżej przedstawioną drugą o ucieczce z kraju. Autora może denerwować system, który tu panuje. 
Teledysk rozwiewa moje wątpliwości co do słów. Odkąd pierwszy raz zobaczyłam klip, za każdym razem gdy słyszę tą piosenkę mam go przed oczami. Nie dość, że jest świetnie zrobiony to jeszcze zawiera nutkę tajemniczości w sobie i trzyma widza w napięciu do końca. Dlaczego? Zagadka znajduje się na samym początku gdzie bohater ma w ręku kartkę. Zszokowany jej zawartością, ze rezygnacją zgniata ją i przygnębiony idzie przed siebie. Załamany tworzy listę rzeczy do zrobienia przed śmiercią, na niej jest między innymi skok ze spadochronem, zagranie w gry hazardowe itp. Dziewczyna bohatera odnajduje listę i również jak jej autor bardzo to przeżywa. Na sam koniec teledysku okazuje się, że owa kartka, która była tak bardzo tajemnicza okazuje się diagnozą lekarską, z której wynika, że chłopak ma nowotwór. 
Najbardziej poruszający w tym wszystkim jest oczywiście klip, chociaż z tekstem tworzą spójną całość.
Zapraszam do przeczytania kolejnych postów. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz