sobota, 28 marca 2015

Tak ogólnie.



Po ponad pół roku prowadzenia bloga zorientowałam się, że niczego nie napisałam o muzyce. Rozpisywałam się szczegółowo na temat danej piosenki jednak na początek powinnam napisać coś bardziej uogólnionego. Doszłam do wniosku, że pięćdziesiąty post idealnie się do tego nadaje. 

Zacznijmy od początku. Muzyka tak na prawdę towarzyszyła nam od zawsze. W pierwszych latach zapoznawania się z tą sztuką były to przypadkowe dźwięki wydawanie przez najróżniejsze przedmioty niekoniecznie do tego przystosowane. Jednym słowem prymitywizm w czystej postaci jak to zawsze bywa na starcie. Nie będę rozpisywać za dużo na temat historii, ponieważ jakoś nie pociąga mnie ten przedmiot a poza tym po co mam przepisywać Wikipedię? :) Bardziej kręci mnie muzyka współczesna niż wybijanie rytmu na muszlach czy kościach.  
Więc mamy XX wiek i zaczyna się coś ciekawego dziać. Piosenki mają sensowny tekst, zaczynają być popularne koncerty a kobiety zaczynają piszczeć na widok boysband'ów. Cudowne czasy, w których klimat się nie zmienia przez około 40 lat, wszystko jest robione na jedną melodię. Dopiero w latach 70 artyści "psują" uregulowaną sztukę i zaczyna się kształtować wyraźny podział na gatunki. Czy było to potrzebne? Myślę, że można byłoby się obejść bez tego. Późniejsze lata to była istna samowolka, można było przebierać w niezliczonych ilościach grup, piosenkarzy i piosenkarek. Nareszcie nadeszła moja era czyli XXI wiek, o którym mogę znacznie więcej powiedzieć. Dlaczego wszyscy słuchają tego co jest modne? Chcą należeć do jakiejś grupy i być fajni. Interesujące, dzisiaj modny jest ten "dziwny" pop puszczany przez środki masowego przekazu. A jeśli jutro będzie na czasie disco polo to nagle wszyscy staną się wielkimi fanami Zenka Martyniuka i Tomka Niecika? Kilka miesięcy temu popularny był KaeN i wszyscy się tak strasznie nim podniecali. Wyszły inne piosenki i pseudo fani zostawili artystę. Takie zachowanie nazywa się owczym pędem i cieszę się, że to zrozumiałam i nie jestem taka jak wszyscy, bo warto być wyjątkowym. Cytując moich rodziców "jeśli wszyscy pójdą się topić, Ty też pójdziesz?". Myślę, że jest to właściwe podsumowanie całego wątku. 
Jeśli to czytacie i dotarliście do tego momentu i jeszcze wam się to nie znudziło to jestem pod ogromnym wrażeniem Waszej wytrwałości. 
No dobrze, temat podążania za modą mamy załatwiony. Gdzie jest sens na dzielenie ludzi pod względem muzyki? Zaraz wyobrażam sobie osobę, która nie może się przyjaźnić z jakąś grupką, bo lubi np. metal a nie jazz. Nie rozumiem tego. W mojej poprzedniej szkole spotkałam się z negatywnymi opiniami na temat słuchanej przeze mnie muzyki. Głównie były to zdania tzw. hip-hop'owców. Tak, słucham Michael'a Jackson'a i jestem z tego powodu ogromnie dumna. Nie obchodzi mnie to, że mało osób w moim wieku się nim interesuje. Oczywiście nie uważam, że on jest najlepszy i wszyscy inny artyści są słabi. Każdy jest wyjątkowy na swój sposób i ma swoich odbiorców. I tak powinno być ale z tworzeniem pewnych grupek to już jest spora przesada. Co jest w tym wszystkim najśmieszniejsze? Że aby stać się popularnym ludzie się zmieniają, wciskają sobie na siłę coś, co im się zupełnie nie podoba. Ale stawka jest najwyższa, przecież będę rozmawiać z "najfajniejszą" osobą. Co za poświęcenie. Proponuję takim ludziom się zastanowić i trochę ogarnąć, bo to nie jest dobre. 
Ktoś przeczytał to wszystko do końca? Jeśli tak to gratuluję Wam. :) Jestem z Was dumna :*
Zapraszam do przeczytania innych moich postów. :)

sobota, 21 marca 2015

Ronnie Radke ft. Andy Biersack - Asshole

Życie potrafi być okrutne. A może jest tylko słabym żartem? 





Od dawna czekałam na takie połączenie. Ronnie Radke z Falling in Reverse i Andy Biersack z Black Veil Brides z odsłonie hip-hop'owej. Ponoć kręci ich też ten gatunek i próbują w nim swoich sił. Pomimo tego, że kawałek ma prawie rok, w dość nietypowy sposób poprawia mi humor. Najdziwniejsze jest to, że piosenka o tej tematyce powinna wprowadzać w stan przygnębienia.

Czy jest coś w niej nadzwyczajnego? Tak, duża ilość wulgaryzmów. W sumie, gdyby się ich pozbyć zostałaby sama melodia. Poza tym tekst nie jest skomplikowany. Można powiedzieć, że jest to biografia Ronnie'go. Mówi nam o swoich nieudanych podbojach miłosnych, o odsiadce w więzieniu za przestępstwo, którego nie popełnił. Wyśmiewa współczesne dziewczyny, które wciągnął świat Instagram'a i Twitter'a. Jeśli jesteśmy już przy tym temacie to co chcą pokazać osoby, które dodają po kilkanaście zdjęć dziennie na któryś z powyższych portali? Zalatuje mi tu narcyzmem. Ale dobrze, ich sprawa, nie będę się mieszać w życie zakompleksionych osób, o których też jest mowa a tekście. 
Jestem ciekawa czy każdy rockman pije za dużo alkoholu i bierze narkotyki. Teraz coraz częściej się do tego przyznają, kiedyś tak nie było albo tylko mi się tak wydaje. Raczej używki były, są i będą tematem tabu. Tylko po co się z tym obnosić? Mam na myśli w tym momencie uczniów w przedziale wiekowym 13-15 lat. Palisz? Pijesz? Jesteś fajny?! Polityka, której nigdy nie zrozumiem. Trochę odbiegam od tematu ale to był najlepszy moment, aby napisać coś o tym. 
W całej piosence Andy ma łatwą rolę, nie dość, że został mu tylko refren to jeszcze cały tekst jest zapożyczony z piosenek Falling in Reverse ("Fashionably Late", "The Drug In Me Is You"). Jednak, gdyby nie on i jego hipnotyzujący głos kawałek straciłby na wartości. 
"I'm an asshole" wers, który dość często się powtarza, podsumowuje całość, bardzo kontrowersyjnego tekstu. Na sam koniec wszystkie zagadki się rozwiązują, ponieważ dowiadujemy się, że piosenka była żartem. Nie do końca jest to prawda. Kawałek obraża kobiety i wyróżnia mężczyzn. Myślę, że ten komunikat był tylko przykrywką, którą posłużyli się aby nie stracić fanów. Zresztą słyną z oryginalności więc nie powinni się tłumaczyć. Są artystami, a takim w swojej dziedzinie wolno wszystko. 
Ubolewam na tym, że nie ma teledysku. Za to moja wyobraźnia pracuje i szybko można "zrobić" (znając oczywiście tekst) klip w głowie. Mógłby wyglądać interesująco, chociaż aby umieścić w nim część wydarzeń monterzy musieliby ciężko nad tym pracować. Może kiedyś się doczekam teledysku. 
Jestem pewna, że nie tylko ja czekam na więcej takich piosenek tego duetu.
Zapraszam do przeczytania innych moich postów. :)

sobota, 14 marca 2015

Falling In Reverse - Just Like You

Pytanie na dziś. Czy wszyscy jesteśmy tacy sami? 




Falling In Reverse wracają z nową płytą "Just Like You". Ich brzmienie nic się nie zmieniło od 7 lat. W sumie to dobrze, ludzie nie lubią artystów, którzy się sprzedają i zmieniają swój styl od tak. Zespół zachwyca nie tylko mnie swoją kontrowersyjnością i oryginalnymi tematami ale też tym, że nie skupiają się na tandetnej już miłości. 

Wracając do tematu ludzi a konkretnie ich charakterów według tej piosenki, wszyscy jesteśmy tacy sami. Mówiąc wprost, jesteśmy dupkami. Idę o zakład, że większość się do tego nie przyzna. Smutna rzeczywistość i prawda czasem boli. Wystarczy przeanalizować swoje zachowanie wobec innych w ciągu najbliższych 3 lat. Nie ma osoby, która nie zachowywała się po chamsku w takim okresie. 
W samym tekście jest przybliżona historia wokalisty Ronnie'go Radke. Uzależnienie od narkotyków, ciągłe imprezy i kłopoty z prawem, typowe. Nie obchodzi go to, co mówią o nim inni, żyje własnym życiem i nie przejmuje się tym co będzie. Przykład idealnego zachowania, mądrego człowieka. Po co przejmować się słowami innych w dodatku obcych osób? Jedyna rzecz jaka jest charakterystyczna dla tego zespołu to dość drastyczne słowa jak w tym przypadku chęć "złamania karku matce". Zaznaczam, że jest to przenośnia.
Teledysk to kolejny, nieliczny przypadek braku powiązania klipu z tekstem. Jednak w niczym to nie przeszkadza. Jest to parodia popularnego talent show, w którym w jury wciela się wokalista Ronnie. Bawi go cała sytuacja i skreśla każdego uczestnika. W sumie nie ma tam nic ciekawego godnego opisu. Warto skupić się na tekście. 
Cóż można powiedzieć więcej, do takich słów została interesująco dobrana linia melodyczna, zaskakująco wesoła. Cała twórczość Falling In Reverse jest godna polecenia każdemu, kto lubi ten gatunek.
Zapraszam do przeczytania innych moich postów.:)