czwartek, 23 czerwca 2016

Pieniądze, a zadowolenie fanów.

Znacie to uczucie, kiedy szkoda jest Wam wydać nawet tych dziesięciu złotych? A co powiecie na stratę kilku milionów dolarów? Dzisiaj o trzech klipach i ich twórcach, którym od ogromnej ilości pieniędzy nieźle poprzewracało się w głowach.
Nie jest to tajemnicą, że pierwsze pięć miejsc należy do nieżyjącego Króla Popu i całkiem dobrze trzymającej się Królowej Popu ale zajmę się samą czołówką.
Na trzecim i na drugim miejscu znajdują się klipy osoby znanej z drogich i przede wszystkim kontrowersyjnych teledysków. Madonna ze swoją piosenką "Die Another Day" uplasowała się na trzecim miejscu z całego zestawienia z kwotą, którą wydała na teledysk w wysokości prawie ośmiu milionów dolarów, oczywiście z uwzględnieniem inflacji. Szczerze nie wiem gdzie włożyła tyle pieniędzy. Jest to jedyny klip w tym zestawieniu pochodzący z XXI wieku, mało tego, był to motyw przewodni w 20. już filmie o Bondzie. Jest to historia tajnej agentki, która toczy własną, wewnętrzną walkę ze swoją podwójną naturą. Teorie na temat teledysku są różne, jedni twierdzą, że jest w tym jakiś głębszy sens i jest to taki wgląd w przyszłość artystki, a drudzy uważają, że to wszystko przez burzliwy związek z amerykańskim aktorem Seanem Pennem, który nie zachowywał się w stosunku do Madonny całkiem dobrze. Sama wokalistka nie potwierdziła żadnej teorii.
Drugi klip również Madonny to "Express Yourself" i jej rozrzutność jest najbardziej widoczna w tej propozycji, bo zainwestowała w ten klip grubo ponad dziewięć milionów dolarów, uwzględniając inflację. Tyle kasy, nie jednemu marzy się taka kwota na koncie, a są ludzie na świecie, którzy wydają takie sumy w jeden dzień, to takie przykre. Wracając do klipu, jest to przełom lat 80. i 90. XX wieku, gdzie większość osób ograniczała się do swojego świata i każdy był zamknięty w jakimś schemacie. Związki homoseksualne były nie do przyjęcia, a nikt nie wiedział, albo nie chciał wiedzieć co to jest transwestytyzm. Madonna, z racji tego, że nie bała się krytyki i robiła zawsze sporo szumu wokół swojej osoby, dzisiaj powiemy, że postanowiła rozpętać gównoburzę, ale wtedy to był szczyt bezczelności, więc w klipie trochę się przebierała. Raz za mężczyznę, żeby później znowu być kobietą. Całość jest zaczerpnięta z filmu "Metropolis" z 1927 roku, gdzie na kilometr czuć dystopijną stylistykę. 

Najdroższy teledysk w historii po uwzględnieniu inflacji kosztował prawie 11 milionów dolarów, a ten wyczyn należy do artysty, który stał się w pewnym sensie moją inspiracją, czyli do Michaela Jacksona. "Scream", bo tak nazywa się rekordowy utwór, został nagrany wraz z siostrą wokalisty, Janet Jackson. Miał on być takim wewnętrznym głosem Michaela, który w tym momencie zmagał się z fałszywymi oskarżeniami na temat molestowania nieletnich. Sama akcja klipu, która odbywa się w kosmosie jest symbolem ucieczki z ziemi, od wszystkich plotek, krzywych spojrzeń i całego tego szumu. Całość jest dość dramatyczna, Michael próbuje rozładować swoją złość, próbuje się uspokoić i odzyskać wewnętrzny spokój, jednak to nie pomaga. Nikt tak do końca nie wie jak skończyła się sprawa w sądzie, wiadomo, że Jackson wraz z rodzicami chłopca zawarł ugodę. Wizerunek wokalisty został nadszarpnięty i już nic nie było tak jak wcześniej. Skandal gonił skandal, kariera legła w gruzach, miała zostać odbudowana podczas trasy "This is it", do której nie doszło, a za dwa dni obchodzić będziemy siódmą rocznicę śmierci artysty. 

Czy pieniądze idą razem z sukcesem? To pytanie zostawiam Wam.
Zapraszam do przeczytania innych postów. :)

2 komentarze:

  1. Moniko, czy w przeddzień zakończenia roku szkolnego o 3 w nocy nie ma nastolatka żadnego spania?
    Co do pytania, które postawiłaś. Czy pieniądze idą razem z sukcesem? Zależy jak pojmujemy sukces? Sukces to nie zawsze sława i hajs, choć w dzisiejszych czasach tak jest on postrzegany i wielu do takiego właśnie sukcesu zmierza.
    Myślę, że często kiedy ktoś odnosi sukces w tym co robi to również staję się w ten lub inny sposób człowiekiem bogatym. Bogactwo nie jest złe i pieniądze same w sobie nie są złe ale jako takie nie mają wartości. To my nadajemy wartość temu co posiadamy a nie odwrotnie! Wokaliści o których wspominasz są przykładem tego, że sława i bogactwo przynosi też duże straty w innych sferach życia. Nie każdy potrafi wytrzymać to ciśnienie. Stąd wielu odchodzi z tego świata zdecydowanie zbyt wcześnie... a szkoda.
    Pozdrawiam i życzę powodzenia w rozkręcaniu bloga ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krzysztofie, pora, o której piszę posty jest moją osobistą sprawą. Nikt nie musi się zgadzać z moją opinią, to tylko moje zdanie i sposób w jaki widzę pracę innych. Owszem, uważam, że pieniądze idą razem z sukcesem, a sukces już jest wielkim bogactwem. Dzięki za Twoją wypowiedź, Pozdrawiam. :)

      Usuń