poniedziałek, 10 listopada 2014

Scooter - Weekend

Największy przebój niemieckiej grupy happy hardcorowej. 


Piosenka zyskała ogromną sławę na świecie nie otrzymując żadnej nagrody. Moim zdaniem należy się nie jedno wyróżnienie.
Po pierwszym przeczytaniu tekst mogę porównać do Biblijnej Pieśni nad Pieśniami jako opis miłości duchowej i cielesnej (w dosłownej jej interpretacji). Wokalista przedstawia swoje stanowisko wobec uczuć w bardziej prymitywny sposób. Natomiast dziewczyna, która użyczyła swojego głosu w refrenie opisuje miłość, która zrodziła się w sercu kobiety, która nie jest odwzajemniana. Jednocześnie w całe to zbiorowisko sensownych słów wplecione są porady od H.P. Baxxter'a dotyczące prawdziwego śpiewania. Jakby tego było mało na sam koniec jest dodany wers kompletnie nie trzymający się reszty: "Respect to the man in the icecream van". Obronię ten tekst i dodam, że taka różnorodność tematów daje radę i niesie ze sobą konkretne przesłanie dotyczące postrzegania innych ludzi. 
Tekst i teledysk są utrzymane w tym samym temacie. W klipie wzięło udział kilkadziesiąt osób co powoduje lekkie zamieszanie. Sama akcja rozgrywa się w ciemnym miejscu przypominającym arenę. Różnorodność kulturowa i religijna jest motywem przewodnim. Buddyjscy mnisi niosący wokalistę, oddający mu cześć traktując go jako mentora. Przedstawiona jest też postać Jezusa, w którego wcieliła się kobieta. Prawdopodobnie jest to moment przed ukrzyżowaniem, ponieważ osoba ma koronę cierniową na głowie. Wracając do klimatu areny, to wokalista przybiera formę gladiatora oraz zawarte są sceny walk w tym przypadku nie tylko w określonym klimacie. Pod koniec osoba grająca w tym teledysku Chrystusa trzyma za ręce sześcioro dzieci, które mają twarz Baxxter'a co może symbolizować jego silną więź z religią.
Podsumowując, ciekawy tekst, genialny teledysk, chwytliwa melodia po prostu energetyzujący kawałek.
Zapraszam do przeczytania innych postów. :)

2 komentarze: