niedziela, 6 września 2015

Sławomir - wywiad z gwiazdą disco.

Skoro mamy nowy rok szkolny postanowiłam wnieść trochę świeżości na mój blog. Pomysł podsunęła mi moja prawa ręka oraz wielkie wsparcie (Pani Barbaro, dziękuję!). Gwiazda miesiąca wraz z wywiadem. Nie będzie to proste ale postaram się co trzydzieści dni dodawać właśnie taki post.
Serię rozpoczyna twórca, wizjoner i wokalista . Człowiek z wachlarzem możliwości i ogromnym dystansem do siebie. Sławomir Gwiazda Rock Polo, właśnie o nim dzisiaj będzie mowa.
Artysta swój warsztat szlifował w Nowym Jorku na Long Island. Po sukcesach w USA i zdobyciu rzeszy fanów wrócił do Polski aby podbić tutejszy rynek muzyczny. Dzięki singlowi "Megiera" rozkochał w sobie swoją, ojczystą publiczność. W teledysku udział wzięły gwiazdy polskiego kina: Ewa Kasprzyk, Krzysztof Kiersznowski, Lech Dyblik, Witold Dębicki oraz muza Sławomira - Magdalena "Kajra" Kajrowicz. Klip stwarza świetną okazję do porozmawiania o kryzysie męskości i o tym jak faceci postrzegają kobiety o czym świadczą trzy kreacje Ewy. Zdjęcia odbyły się we wsi Konina oraz za granicą a całość pochłonęła 15000$.https://www.youtube.com/watch?v=kZT-pFb4Fa8
Zanim przejdziemy do omówienia kolejnego singla warto dodać, że Sławomir jest częstym gościem w Pytanie Na Śniadanie. W krótkich wywiadach, które udziela w programie porannym widać jego szczerość i udowadnia nam, że nie ma kompleksów. Sam twierdzi, że aby pozbyć się swoich wad wystarczy mieć drugą połówkę, która oczywiście zaakceptuje wszystkie kompleksy. Swoją niesamowitą osobowością zauroczył wielu ludzi. Jego kariera w sumie zaczęła się na polskim YouTube gdzie ma już ponad 12 tysięcy subskrybentów. Drugim jego singlem jest "Ni mom hektara", który stał się zapowiedzią jego debiutanckiej płyty. Tym razem Sławomir zaprasza nas na wieś gdzie od początku odkrywa uroki swojskiego życia. Nasz dzisiejszy bohater mierzy się z trudami rolnictwa a jego żona Kajra odkrywa nowe zastosowania legendarnego, czerwonego golfa III.  https://www.youtube.com/watch?v=_pxHIaEG-mc
Artysta jest bardzo otwarty na nowe kontakty i bez problemu pomógł mi w stworzeniu dzisiejszego wpisu.
Zgodził się odpowiedzieć na kilka pytań więc oto one.

- Skąd czerpiesz pomysły na swoje utwory? Czy posiadają jakieś przesłanie?
- Każda piosenka ma trochę inną historię powstania. Muzą do „Megiery” była Kajra. Chociaż to nie prawda, że rusza z trójki. „Ni mom hektara” to moja tęsknota do normalności i życia na wsi.
W piosence Megiera chodziło mi o to, żeby mężczyźni powrócili do swojej pierwotnej siły. Wtedy kobiety będą się czuły bezpieczniej i będą szczęśliwsze. Symbolem tej siły jest piórko z husarskich skrzydeł. Które wędruje od Sławomira, przez Krzysztofa aż do najmłodszego pokolenia. Widzowie bardzo to dobrze odczytali. Wiem po komentarzach.
Po premierze „Ni mom hektara” dostałem dużo wiadomości, w których fani napisali, że też jak Sławomir, chcieliby porzucić rozpędzone miasta i wrócić do kojącej natury.
- "Megiera" i "Ni mom hektara" zdobyły ogromną popularność. Czy masz jakiś przepis na hit?
- Trzeba być szczerym i zrobić wszystko na najwyższym możliwym poziomie. 

- Jak wyglądała Twoja kariera za wielkim oceanem? Czy szalały za Tobą tłumy a może wśród nich byli również celebryci? 
- Pobyt w Stanach Zjednoczonych wspominam bardzo dobrze. To był ważny dla mnie artystycznie czas. Koncertowałem w barach dla kierowców trucków i to była głównie moja największa publiczność. A ponieważ Long Island jest na przelotowej trasie do Nowego Jorku to poznałem bardzo wielu sławnych i serdecznych ludzi. Miałem okazję napić się piwa z Rogerem Watersem z zespołu Pink Floyd, czy przybić piątkę z Richard Gere (który mieszka na Long Island). W teledysku do Megiery miała wystąpić Sharone Stone i były już w tej sprawie poważne rozmowy. Nie chciała się zgodzić na scenę zamiatania (to wbrew jej wizerunkowi). Cieszę się bardzo, że w końcu tak brawurowo zagrała to wszystko Ewa Kasprzyk i nie miała z niczym kłopotu. Ale jeśli chodzi o honoraria obu gwiazd to były porównywalne. U Sharon dochodziły tylko koszty przelotu w pierwszej klasie.

-Jak zostałeś przyjęty przez Polską publiczność?
- To co się dzieje na koncertach to magia. Gramy z zespołem na żywo i jest AMERYKA. Wszyscy się bawią, śpiewają, tańczą. Czuć piniądź. O to mi chodzi. W Niedźwiedziu publiczność bardzo dopisała. A na koncercie w Łukowej mieliśmy ponad 10 000 ludzi. Organizatorzy stwierdzili, że to był najlepszy występ całej imprezy. A obok Sławomira grali też  Perfect, Doda i Agnieszka Chylińska.

- Wystąpiłeś na VIII Zielonogórskiej Nocy Kabaretowej. Jak wrażenia, atmosfera i publika?
- Było bardzo gorąco (śmiech). Dosłownie i w przenośni, bo trafiliśmy na falę upałów. Najtrudniejsza była podróż moim golfem 3, bez climy. Ale wszystko wynagrodziła nam publiczność w amfiteatrze. Grać da kilku tysięcy ludzi i widzieć ich uśmiechy to jest to. Zdradzę sekret, że zagraliśmy więcej piosenek ale tylko Megiera poszła na antenie. 

- Spotkałam się z porównaniem Sławomira do Braci Figo Fagot. Jak się do tego odniesiesz? Zgadzasz się z tym?
- Panowie potrafią zapełnić klub Stodoła i to szanuję. Ale nie ma za bardzo się do czego odnosić. Jedna amerykańska gitara Piotrka Aleksandrowicza (mojego gitarzysty) jest więcej warta niż cały sprzęt Figo Fagot, którego używają. Grają z półplaybacku. Nasz występ to prawdziwy rock-polowy koncert z udziałem najlepszych muzyków sesyjnych w tym kraju. Ale każdy kto daje radość w Ojczyźnie jest moim kolegą i kosy nie ma.

- Jakimi sukcesami, wyróżnieniami i nagrodami możesz się pochwalić?
- Pierwszy koncert w Ojczyźnie zagrałem w Sromowcach Niżnych, drugi w Warszawie a trzeci to już Sopot HIT Festiwal w Operze Leśnej. Wszystko to osiągnęliśmy z zespołem w trzy miesiące. Na naszych koncertach widziałem kilka tysięcy szczęśliwych ludzi i to jest moja największa nagroda. Innych nie potrzebuję.

- Planujesz wydać następny hit?  Możesz zdradzić o czym będzie?
- Dzisiaj o 19.00 wchodzę do studia nagraniowego razem z wielką legendą polskiej estrady. Na razie nie zdradzę więcej. Ale, puszczę trochę farby i powiem, że będzie to ballada o pierwszej miłości Sławomira. A to, kto zagra w teledysku tytułową „Anetę” - też będzie wydarzeniem.

-  Może jeszcze na koniec powiesz jak trzyma się czerwony Golf III?
- Jest w świetnej formie. Szukam tylko do szczęścia dobrej, używanej pompy paliwa i będzie już wtedy igła. Silniki 1.9 GTD są nie do zajechania. Wiem bo już trzeci wymieniłem.
Na sam koniec Sławomir dodał kilka słów od siebie:
Cześć tu Sławomir. Pozdrawiam wszystkich czytelników bloga Moniki Janowskiej. Cieszę się bardzo, że interesujecie się muzyką a Monika tak ciekawie pisze. Kiedy zobaczyłem zdjęcie Freddiego na pierwszej stronie to już wiedziałem, że to jest właściwa osoba i blog, i jestem u siebie. Życzę WAM dużo uśmiechu i radości z muzyki. Do zobaczenia na koncertach.  

Chciałabym bardzo podziękować dzisiejszemu bohaterowi za poświęcony mi czas, fantastyczną współpracę i mnóstwo zdjęć. 
Zapraszam do przeczytania innych postów. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz